150 lat temu przyszedł na świat człowiek, który swoim życiem i działalnością, w określonym stopniu w technice europejskiej, a w podstawowym w polskim przemyśle włókien sztucznych, zapisał się złotymi zgłoskami, jako ważny współtwórca tego działu przemysłu chemicznego. Po studiach chemicznych podejmuje współpracę z francuskim twórcą techniki wytwarzania sztucznego jedwabiu H. Chardonnetem, uczestnicząc w ostatnich dekadach XIX w., w pionierskich pracach tego przemysłu na terenie Francji, Szwajcarii i Belgii. Gdy na początku XX w. powstaje idea zbudowania fabryki włókien sztucznych na terenach ówczesnej carskiej Rosji, Wiślicki jest wyznaczony na jej realizatora, z zaproponowanym przez siebie wyborem miejsca w Tomaszowie k/Łodzi. Pod Jego kierownictwem, powstają tam zakłady, które z czasem, w dwudziestoleciu międzywojennym, są jednymi z największych w krajowym przemyśle chemicznym i jedne z większych w Europie, stosując odpowiednie do epoki, najnowsze technologie produkcji. Lata II wojny światowej spędza na emigracji, w Londynie, będąc m.in. doradcą ds. przemysłu polskiego rządu emigracyjnego.
Feliks Wiślicki, syn Markusa i Marii z Rothaubów przyszedł na świat w warszawskiej rodzinie kupieckiej, 18 maja 1866 r. Już w latach szkolnych angażuje się w działalność polityczną w ruchu socjalistycznym (tzw. Drugi Proletariat), w wyniku której, po przebytych aresztowaniach (m.in. pobyt w Cytadeli Warszawskiej), musi opuścić kraj, udając się na emigrację do Szwajcarii. Tam podejmuje studia chemiczne na Politechnice w Zurychu, które kończy z dyplomem inżyniera w 1889 r. Jego promotor prof. G. Lunge, doceniając zdolności Wiślickiego, poleca Go do dalszej współpracy francuskiemu hrabiemu Hilaire de Chardonnet (1839–1924), już wówczas słynnemu autorowi nowej technologii wytwarzania sztucznego jedwabiu, co okaże się wydarzeniem decydującym dla całego przyszłego życia młodego chemika, przybysza z Polski.