Jest sposób na otrzymanie biowęglowodorów ciekłych z biomasy

Na chwilę obecną, zarówno w Europie jak i na pozostałych kontynentach, nie ma przemysłowej technologii produkcji biowęglowodorów ciekłych, tak z odpadowych olejów roślinnych, zwierzęcych, jak również z olejów wytarzanych z alg. Największe istniejące rafinerie wciąż jako bazę stosują olej palmowy, rzepakowy i jatropa. Tymczasem naukowcy z Instytutu Chemii Przemysłowej im. prof. Ignacego Mościckiego w Warszawie wpadli na pewien pomysł i otrzymali węglowodory ciekłe z tłuszczów naturalnego pochodzenia i z tłuszczowych odpadów. Proces przebiega dwuetapowo, w sprzężonym układzie przepływowym, w podwyższonej temperaturze, pod ciśnieniem atmosferycznym oraz przy użyciu heterofazowych katalizatorów. Pierwszy etap skupia się na przemianie trójglicerydów i/lub wolnych kwasów tłuszczowych do mieszaniny węglowodorów nasyconych i nienasyconych. Proces ten wymaga ściśle określonych warunków, a produkty powstają w wyniku dekarboksylacji i hydroodtlenienia. Drugi etap to z kolei uwodornienie olefin przy zastosowaniu sprężonego czystego wodoru albo mieszaniny wodoru i tlenku węgla.

Proces wytwarzania biowęglowodorów ciekłych z biomasy jest innowacyjny i ma wiele zalet. Należy wspomnieć, że dzięki tej technologii możliwe jest sterowanie stopniem izomeryzacji, a także w zależności od wymogów i przeznaczenia produktu, można uzyskać pożądane właściwości fizykochemiczne, jak choćby określoną liczbę cetanową czy temperaturę zablokowania zimnego filtra. Stosowanie węglowodorów parafinowych (biowęglowodory ciekłe) niesie za sobą niezliczoną ilość korzyści, począwszy od ograniczenia gazów cieplarnianych oraz zmniejszenia opłat za emisję gazów, poprzez mniejsze zużycie surowców kopalnych, zwiększenie niezależności energetycznej przedsiębiorstw oraz całego kraju, dzięki wykorzystaniu paliwa alternatywnego, a skończywszy na możliwości zasilania silników wysokoprężnych przy wykorzystaniu biopaliw II i III generacji. Istotne jest także wspieranie polskiej myśli technicznej oraz to, że dzięki produkowaniu biokomponentu według polskiej technologii, przedsiębiorstwa zyskają na wzroście innowacyjności i konkurencyjności w kraju, jak również na arenie międzynarodowej. Ponadto stosowanie technologii pomoże w zagospodarowaniu odpadów pochodzenia rolniczego oraz spełnieniu wymogów Dyrektywy Unii Europejskiej w odniesieniu do NCW, NCR i OZE.

Zakres surowców stosowanych w procesie jest dosyć szeroki. Mogą to być zarówno dowolne naturalne oleje (włączając roślinne oleje odpadowe i tłuszcze zwierzęce pochodzące z przetwórstwa żywności), oleje z alg, które zawierają trójglicerydy, ale również wykorzystywać można wolne kwasy tłuszczowe, których dobrym źródłem jest olej kokosowy, kukurydziany, palmowy, słonecznikowy, rzepakowy, sojowy, lniany oraz z orzeszków ziemnych. Do produkcji odpowiedni jest również tłuszcz zwierzęcy oraz wstępnie zhydrolizowane tłuszcze.

Biowęglowodory ciekłe z biomasy spełniają wymagania normy EN-PN-590, co jest potwierdzone przez akredytowane OrlenLaboratorium w ramach projektu Patent Plus. Są także zgodne z rozporządzeniem Ministra Gospodarki w sprawie jakości paliw ciekłych. Technologia prowadzi do otrzymania paliwa naprawdę dobrej jakości. Dla potwierdzenia można wskazać, że produkt cechuje się niską zawartością siarki (aż o 70% niższą niż zakłada norma dla paliwa dieslowego), niską temperaturą zablokowania silnika (-20°C), a także niską zawartością wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych (aż o 90% mniej niż zakłada norma dla oleju napędowego). Zawartość wody oraz zanieczyszczeń również jest na stosunkowo niskim poziomie, a z kolei stabilność oksydacyjna – wyższa w porównaniu do istniejących produktów. Potencjalnymi polskimi odbiorcami tego wynalazku są dystrybutorzy paliw, firmy utylizacyjne, a także indywidualni wytwórcy biowęglowodorów, jednakże na chwilę obecną nie ma jeszcze w Polsce zarejestrowanych wytwórców. (kk)

(http://biotechnologia.pl/, 3.03.2016)